Szanowni
Państwo unikajcie okolic Stawigudy!!!
Jeśli zamierzacie odwiedzić Gminę Stawigude, która należy do czołówki
gmin w Polsce pod względem dochodu i inwestycji unikajcie dróg
bocznych i polnych do miejscowości i koloni gdyż stan nawierzchni
jest tragiczny, jak widać to na zdjęciach drogi wiodącej do jednej
z najpiękniejszych wiosek tej gminy do Zielonowa leżącego nad
jeziorem Pluszne. Bywamy tu często i od lat niestety obserwujemy,
że władze lokalne nic nie zrobiły by naprawić drogę do tej miejscowości.
Nie uczyniły tego ani władze PRL ani III RP i nic nie robią także
lokalne władze IV RP. Impotencja decyzyjna i głuchota władz gminnych
na prośby mieszkańców i turystów by drogę naprawić sięga korzeniami
czasów PRL i przekłada się na kolejne lata obietnic ponawianych
przy okazji wyborów. Mieszkańcom
i przybyszom zaś pozostaje smutna rola, którą można porównać do
przebywania pod murem płaczu i do lamentowania na przemian z pomstowaniem
na niebo i na ziemie za piekło na tej drodze, które władze lokalne
od lat gotują dla ludzi i samochodów. Wypada chyba chwalić wodza
III Rzeszy, który tę drogę do Zielonowa wybetonował, czego resztki
widać spod dziur produkcji made in PRL, III RP i IV RP. Kolejne
ekipy władz samorządowych w Stawigudzie nic nie uczyniły by drogę
zachować w dobrym stanie. Chyba obowiązuje dalej głupia zasada,
"że to co poniemieckie należy doprowadzić do całkowitej ruiny
by były jedynie dziury w dziurach" jak widać to na poniższych
zdjęciach. Panowie samorządowcy z Gminy Stawiguda oprócz wizytówek
które są wielką chluba waszej gminy (a jest naprawdę wiele) macie
też ropiejący obojętnością wrzód na waszej opornej naturze i nieczułym
sercu. Ci ludzie, którzy mieszkają w Zielonowie są waszymi
wyborcami, co prawda nielicznymi, ale płacą podatki i nie są obywatelami
gorszej kategorii. Tu ma wielu swoje domki letniskowe nabyte ze
sprzedaży działek gminnych, my także płacimy podatki. Jest wiele
do zrobienia by droga ta nie była drogą do nikąd a miejscowość
Zielonowo, jedną z miejscowości "daleko od szosy",
gdzie psy tyłkami szczekają a ludzie żyją jak pionierzy osadnictwa
daleko od małej ojczyzny o której Gmina zapomniała. Jeśli trzeba
uregulować stan prawny drogi to trzeba się wziąć za robotę i odtworzyć
starą drogę do Zielonowa a nie czekać aż dziury pojawią się na
pieknej karcie inwestycji gminnych i będzie mówiło sie nie tym
co piekne ale o tym co szpeci. Parafrazując myśl Zofii Naukowskiej
wypowiedzianej o innej rzeczywistości należy powiedzieć, że "Ludzie
ludziom zgotowali ten los". Władza lokalna zgotowała mieszkańcom
i turystom ten los, że droga staje się przeprawą, w której ryzyko
zniszczenia samochodu lub uszkodzenia ciała jest tak wielkie jak
pierdnięcie w czasie rozwolnienia. Nawet chodzenie pieszo tą drogą
staje się slalomem gigantem pomiędzy dziurami przypominającymi
bombardowanie sił NATO na siedzibę Talibów w Afganistanie lub
Sarajewo pod rządami Miloszewicza. Można złamać nogę, skręcić
kark lub zgubić protezę pod wpływem bliższego spotkania z dziurą
w dziurze. Niech panowie i panie odpowiedzialni za budżet gminny
spróbuja przejechać tą droga kilka razy lub przejść swoimi wyczyszczonymi
butami a wówczas może zrodzi się w waszych głowie decyzja o uporządkowaniu
drogi przez mękę. Miłego i bezpiecznego podróżowania życzy
obserwator z oddali a jednocześnie wnikliwy świadek niemocy władz
gminnych w zakresie uporządkowania spraw prawnych drogi oraz jej
naprawy.
|